Co roku ten sam scenariusz. Czas nostalgii, wspomnień i zadumy. Okazanie szacunku zmarłym i umacnianie więzi rodzinnych. Listopad. Jest jednak coś jeszcze, co może skłonić nas do przemyśleń na temat naszych rodzin, bezpieczeństwa i przyszłości. Wypadki. Co roku na polskich drogach ginie ponad 3 tyś osób. Ogólnie dochodzi do ponad 30 tyś zdarzeń. Zrób coś z tym !!!
W 2016 roku do Policji zgłoszono 33 664 wypadki drogowe mających miejsce na drogach publicznych, w strefach zamieszkania lub strefach ruchu. W wyniku wypadków drogowych 3 026 osób poniosło śmierć. W wypadkach rannych zostało 40 766 osób (w tym ciężko 12 109).
Na 100 wypadków najwięcej ofiar śmiertelnych jest w województwie podlaskim (17,5), kujawsko-pomorskim (17,5) oraz lubuskim (16,5). Najmniej w pomorskim, łódzkim i małopolskim.
Wypadki mamy przez cały rok, największe natężenie jest oczywiście w okresie wakacyjnym. Związane jest to z większym ruchem na drogach. Co ciekawe najwięcej wypadków jest w dniach Święta Zmarłych.
Co innego mi siedzi w głowie. Cmentarz. Osoby, które już odeszły. Wszystkie za wcześnie. Jednak już ich nie ma. Nic z tym teraz nie zrobimy. Są tacy co odeszli w wieku 30 lat, są tacy, którzy dożyli 90. Żadna z nich tego nie planowała.
Nie lubimy myśleć o śmierci. Nie lubimy o tym mówić. W ogólnie nie bierzemy pod uwagę tego, że to My będziemy uczestnikami tych wypadków, że dopadnie Nas choroba, że zejdziemy z tego świata. Tacy jesteśmy – dumni, pewni siebie, nieśmiertelni. Tak jak w reklamie „młodzi bogowie”.
Jeżeli jednak kochasz swoją rodzinę, żonę, dzieci, rodziców, jeżeli boisz się o ich bezpieczeństwo to powinieneś działać. Musisz działać już teraz.
Masz pewność, że sobie poradzą?
Domyślasz się w jakim będą stanie po Twoim odejściu?
Jesteś wstanie zaryzykować stwierdzenie, że nic i nigdy Cię złego nie spotka?
Ciężko jest być egoistą w tych sprawach. Nie można być kaskaderem. Pamiętaj cokolwiek się stanie zostawiasz im piekło finansowe. W przypadku odejścia, kalectwa i poważnego zachorowania.
Doceniajmy agentów. Pamiętaj to jest JEDYNA osoba, która w razie śmierci przynosi czek, pieniądze. Za wszystko inne rodzina musi zapłacić.
Masz dwa wyjścia:
1. Dalej ryzykujesz – jednak pamiętaj, że śmiertelność wśród polaków jest 100% (sprawdziłem w Internecie)
2. Wykupujesz polisę – nie wiesz jak to zrobić? Skontaktuj się z doradcą. Najbliższy kontakt jest na stronie głównej.
Poprzez brak Twojego działania wyrządzasz krzywdę nie tylko sobie, ale i osobom, które kochasz.